Hilary poszla tak na lewo ze z nia jest tylko zdeklarowany socjalista Bernie Sanders. Ludzie sie martwia ze po 8 latach od kryzysu ciagle zarabiaja mniej niz przed kryzysem. Ci ktorzy wierza w Sandersa nie chca Hilary, gdyz ona representuje establishment a oni chca wiecej pomocy od panstwa. Panstwo jest juz mocno zadluzone i nie ma skad wziac pieniadze. Demokratyczna fantazja ze mozna dac pieniadze wszystkim powoli konczy sie i wybor w tym roku jest bardzo ostry. Dziwi mnie, co wypisujesz o Trumpie. To co mówi - sorry plecie - nie ma nic wspólnego z wolną gospodarką. Obiecuje poprawę poprzez protekcjonizm w handlu zagranicznym. To samo jego zapowiedzi izolacjonizmu w polityce zagranicznej. Jedne są groźne dla gospodarki światowej a drugie dla porządku światowego.
Jedne i drugie nie są w historii USA czymś nowym. XIX wiek był wiekiem protekcjonizmu i Ameryka poza wyjątkami jak Japonia i Chiny nie wystawiała nosa poza zachodnią hemisferę. Ile trzeba było wysiłków i "faktów", żeby przekonać społeczeństwo USA do udziału w Pierwszej i Drugiej Wojnie Światowej.
Trump słusznie mówi, że USA nie mogą ponosić tak dużych wydatków na zbrojenia w porównaniu z relatywnie niskimi w innych państwach NATO.
Z jednej stronu zarzuca się USA byciem światowym żandarmem a z drugiej oczekuje bezpieczeństwa. Niestety wrogów wolnego świata jest mnóstwo oraz po prostu zwykłych głupców.
Uszczelnienie granicy z Meksykiem i napływem przestępców też słuszne, ale antylatynoską i prostacka retoryką znowu popsuje relacja USA z Ameryką Łacińską. W tym punkcie Trump znowu więcej psuje niż planuje naprawić.
Mieszanie realnego socjalizmu z kapitalistycznym państwem dobrobytu (welfare state) to kompletne nieporozumienie.
GOP to przede wszystkim partią konserwatywna. Jej liberalizm ekonomiczny zmieniał się z czasem w zależności od układu sił wewnątrz partii, nacisku wielkiego biznesu etc. Albo Ameryka pojdzie w strone europejskiego socjalizmu albo utrzyma kurs na wolny rynek i indiwidualna swobode gospodarcza. Ja zyje w Ameryce gdyz wieze w wolny rynek i swobode. Socjalizm juz przerabialem w Polsce w latach 60-tych i nie mam ochoty do niego wrocic i dlatego tez bede glosowal na Trumpa. Nie jest to moj idealny kandydat i troche sie martwie o jego polityke zagraniczna ale mam nadzieje ze dobierze sobie dobrych specjalistow w tej dziedinie i NATO bedzie dalej kamieniem wegowym polityki amerykanskiej. Mysle tez ze zreformuje system podatkowy i system pomocy spolecznej. W obecnym systemie 47% obywateli nie placi zadnych podatkow a 10% spoleczenstwa nigdy nie pracowalo w calym swoim życiu. Trump zostanie prezydentem. To pewne. Na szczęście gospodarka amerykańska jest na tyle prywatna, że Trumpa przetrzyma. Nie słyszałem zresztą, żeby miał coś nacjonalizować jak PiS. Myślę, że tak jak po Brexicie gospodarka światowa nie ucierpiała tak i po wyborze Trumpa nie zbankrutuje.